W artystycznym życiu tej wokalistki i autorki tekstów co pewien czas dochodzi do kluczowych zwrotów i przełomów. Tak było niemal od samego początku jej kariery, gdy po nagraniu dwóch przebojowych płyt (Emu i Elf) z Varius Manx (1994-95) postanowiła pójść własną ścieżką solistki. Opłaciło się. Sukces był zaskakujący i ogromny, bo już rok później ukazał się jej solowy album „Wszystko się może zdarzyć” z tytułowym hitem, który stał się numerem 1 na niemal wszystkich krajowych listach przebojów.

Minęło kilka lat i zakochana po uszy Anita Lipnicka rozpoczęła muzyczną współpracę z Johnem Porterem. Ich pełne energii czerpanej z miłości „Nieprzyzwoite piosenki”, czyli pierwszy wspólny album z roku 2003, to dla wielu (także dla mnie) do dziś szczytowe osiągnięcie w jej muzycznej karierze.

Lata jednak lecą, jak liście jesienią, a miłość przemija lub zmienia się jej źródło. No i mamy nową płytę, która ledwie kilka dni temu miała swoją ogólnopolską premierę pod jakże znamiennym łacińskim tytułem Vena Amoris, co jedni odniosą wprost to mitycznej „żyły miłości” (łączącej serce z palcem lewej ręki, na której nosimy ślubne obrączki), inny odniosą bardziej opisowo do źródeł i inspiracji, z których czerpią kochankowie.

- Tworzę piosenki, jak je nazywam, okołosercowe. Tu zależało mi na połączeniu polskiego języka z nurtem "Americana", który uwielbiam, więc powstała bardzo ciekawa mieszanka – opowiada Anita Lipnicka. - Dzięki temu, że nagrywaliśmy je na żywo wytworzyła się naprawdę niesamowita energia i jestem przekonana, że przysłużyło się to płycie. To były emocje trochę przypominające pierwszą fazę zakochania. Wierzę, że one także przeniosły się na album – dodała artystka w rozmowie z Piotrem Baronem z radiowej Trójki, która jest patronem medialnym płyty.

W taki oto sposób i z upływem lat z dziewczynki wierzącej w to „że wszystko się może zdarzyć” Anita Lipnicka przeistoczyła się w zdecydowanie bardziej dojrzałą, tajemniczą, folkowo-countrową, ale polską PJ Harvey (angielska wokalistka rockowa, która lubuje się w tekstach opisujących relacje między kochankami). „Nie pamiętam tak ciekawego potraktowania melodii polskiego języka przez naszą wokalistkę” – napisał po wysłuchaniu piosenek z płyty Vena Amoris jeden z muzycznych recenzentów.

Koncert Anity Lipnickiej z zespołem na dużej Scenie Gadzickiego legnickiego teatru już w sobotę 9 listopada o godz. 18.00. Bilet 50 zł. Warto się pospieszyć i to zdecydowanie. Pierwszych kilkudziesięciu rezerwacji biletów już dokonano! Tel.: 76-72-33-505; e-mail: bilety@teatr.legnica.pl

Obejrzyj teledysk z balladą „Hen hen” promującą album Vena Amoris, którą usłyszymy podczas koncertu.