To kolejna z podróży „III Furii”, które prezentowano już w: Zielonej Górze, Jeleniej Górze, Krakowie, Bydgoszczy, Zabrzu, Gdyni, Łodzi, Katowicach, Warszawie, Szczecinie, Lublinie, ale także w słowackich Koszycach i Nitrze oraz w słoweńskim Mariborze. Zaproszenie na FIBA to efekt prezentacji tego przedstawienia na ubiegłorocznych Warszawskich Spotkaniach Teatralnych.

- Warszawską prezentację przedstawienia oglądał dyrektor artystyczny argentyńskiego festiwalu Dario Lopérfido i bezpośrednio po zakończeniu spektaklu zaproponował jego wystawienie w Buenos Aires i pokrycie kosztów udziału w FIBA reżyserowi Marcinowi Liberowi. Gdy dowiedziałem się o tym, natychmiast wysłałem mejla, że jesteśmy tym zainteresowani. Potem wszystko działo się błyskawicznie i już 16 kwietnia ub. roku otrzymałem oficjalne zaproszenie do udziału w argentyńskim festiwalu – wspomina dyrektor legnickiego teatru Jacek Głomb.

„III Furie” to spektakl wizytówka ostatnich sezonów na legnickiej scenie, finalista ministerialnego Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej (nagrody dla reżysera i aktorki Joanny Gonschorek), który nagrody i wyróżnienia przywiózł także z Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy oraz Festiwalu Dramaturgii Współczesnej w Zabrzu.  Marcin Liber wygrał tym przedstawieniem „Laur Konrada” przyznawany przez jurorów Festiwalu Sztuki Reżyserskiej Interpretacje w Katowicach, podczas którego TVP Kultura na żywo transmitowała legnicki spektakl na swojej antenie. To właśnie za tę sztukę Gonschorek i Liber otrzymali ubiegłoroczne nagrody teatralne marszałka województwa dolnośląskiego.

Spektakl stworzony z równie wstrząsających motywów literackiej „Dzidzi” Sylwii Chutnik i dokumentalnego „Egzekutora” Stefana Dąmbskiego, z wykonywaną na żywo punkową muzyką zespołu Moja Adrenalina (w Argentynie wystąpią jako Semantik Punk), to wściekle i głośno wykrzyczany protest przeciwko Polsce budowanej na etosie cierpienia, ofiary i grobów, w której świat umarłych decyduje o losie żywych. „Przedstawienie rozsadza punkowa energia buntu. Prowokacyjnym gestom, wzywającym do rewizji kodu genetycznego polskości, uformowanego przez krwawe powstania i kompleksy niewoli, towarzyszy tu lista zażaleń i pretensji pod adresem rodaków, wciąż skłonnych traktować los jako fatum, usprawiedliwiające bierność i brak odpowiedzialności za własne życie” – pisała Jolanta Kowalska w miesięczniku Teatr.

FIBA to więcej niż festiwal teatralny, który odbywa się co dwa lata od 1997 roku, bo jest jedną z najważniejszych w Ameryce Południowej prezentacji sztuk performatywnych, której towarzyszą przeglądy filmów o tej tematyce, wykłady, seminaria, prezentacje książek i wystawy fotograficzne. Tegoroczny festiwal będzie miał dwa nurty, bo oprócz części międzynarodowej, także krajową. Legnicki spektakl, opatrzony hiszpańskimi napisami, wystawiony zostanie nanim trzykrotnie (18-20 października) w Teatro San Martin w Buenos Aires. Po pierwszym z przedstawień zaplanowano spotkanie z publicznością.

Rozpoczynająca się w poniedziałek 14 października podróż do Ameryki Południowej to druga wyprawa legnickiego teatru do Nowego Świata i trzeci pozaeuropejski kontynent, który odwiedzi teatr (2006 - „Otello” w USA; 2009 - „Palę Rosję! Opowieść syberyjska” w azjatyckiej części Rosji). Ciekawostką jest, że już sama zaoceaniczna podróż była dla legnickich artystów sporym problemem. Hukowy pistolet, ale przede wszystkim osadzone na sztorc kosy, ważne rekwizyty w przedstawieniu, nie mogły bowiem trafić na pokład pasażerskiego samolotu. Ich wykonanie, podobnie jak części scenografii, wzięli na siebie argentyńscy organizatorzy festiwalu.

Dla szefa legnickiej sceny Jacka Głomba będzie to także podróż na raty, z przesiadką i krótkim postojem w Brukseli, gdzie w środę 16 października z rąk przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Martina Schulza odbierze tegoroczną Europejską Nagrodę Obywatelską.