Kameralny dramat nawiązuje do odległej już dla wielu przeszłości. Do roku haniebnej inwazji wojsk Układu Warszawskiego (w tym Ludowego Wojska Polskiego) na Czechosłowację i jednego z jej – przez lata starannie zacieranego przez komunistów – dramatycznego skutku. Do samotnego protestu i manifestatcyjnego aktu samospalenia się Ryszarda Siwca podczas centralnych uroczystości dożynkowych na Stadionie Dziesięciolecia z udziałem przedstawicieli najwyższych władz PRL we wrześniu 1968 roku. I do słów jego przesłania, które nagrał na magnetofonową taśmę: “Ludzie, w których może jeszcze tkwi iskierka ludzkości, uczuć ludzkich, opamiętajcie się! Usłyszcie mój krzyk, krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie, opamiętajcie się! Jeszcze nie jest za późno!”.

To jednak tylko punkt wyjścia i tło dramatu, którego bohaterem będzie zupełnie ktoś inny. To człowiek z drugiej strony barykady, oficer komunistycznej Służby Bezpieczeństwa, dla którego dramatyczny krok Siwca stał się punktem zwrotnym w karierze i życiu. Współcześnie, w demokratycznej Polsce, to człowiek pozbawiony przywilejów, władzy i wpływu na rzeczywistość. Zepchnięty na margines historii antybohater minionego systemu, który po latach próbuje zrekonstruować swoją drogę, odzyskać ciągłość własnej biografii, zrozumieć i zdefiniować po raz ostatni swoją tożsamość. Kim jest lub też kim mógłby być?

Spektakl Krzysztofa Szekalskiego “Samospalenie” (wyróżniony w konkursie Sztuka Monologu organizowanym przez Laboratorium Dramatu, premiera w Warszawie w kwietniu br.) jest próbą stworzenia takiego portretu. Nieoczywistego, prowokującego, w którym fikcja i kreacja przeplatają się z realnym głosem prawdy I historycznych faktów.

Wykonawca monodramu, świetnie znany legnickiej publiczności aktor teatralny, filmowy i telewizyjny Przemysław Bluszcz (za role stworzone w Legnicy nagrodzony jedyną dotąd “Bombą X-lecia “ przyznaną przez Stowarzyszenie Przyjaciół Teatru Modrzejewskiej) odważnie kreuje postać, stwarzając na scenie skondensowane, mocne obrazy, które drażnią, wzruszają, czasem śmieszą, a jednocześnie podważają jednoznaczność ocen postaw ludzi uwikłanych w zbrodnie minionego systemu.

Legnickiej publiczności teatralnej Przemysława Bluszcza (dziś w warszawskim Teatrze Ateneum) pamiętnego Benka Cygana z “Ballady o Zakaczawiu” i wykonawcy dziesiątków innych ról, przedstawiać nie trzeba. Dla tych, którzy nie chodzą do teatru dodajmy zatem, że aktor wystąpił w wielu filmach fabularnych i telewizyjnych serialach. Grał m.in. w filmach “Skazany na bluesa”, “W dół kolorowym wzgórzem” (nagroda aktorska na festiwalu filmowym w Gdyni), “Made in Poland”, “Operacja Dunaj”, “Zero”, “Być jak Kazimierz Dejna” oraz w serialach, takich jak: “Odwróceni”, “Czas honoru”, “Mrok”, Ratownicy”.

Jedyna szansa na obejrzenie monodramu w Legnicy na dużej Scenie Gadzickiego w poniedziałek 9 września o godz. 19.00. Bilet 35 zł (ulgowy 20 zł).