- Cykl Legnica Blues Day wrócił po krótkiej przerwie, z czego się bardzo cieszymy, ale cieszą się chyba także miłośnicy bluesa. Gwiazdą był Eddie Angel, ale wcześniej na scenie stanęli muzycy z grupy Plug'n'Blues. Wspieramy lokalnych artystów, ten zespół ma swoją markę i liczne grono fanów, podobnie jak Patrycjusz Gruszecki, który był gościem specjalnym zarówno na płycie i na naszym koncercie – mówi Karolina Serkies z Legnickiego Centrum Kultury.
Kolejną po Plug'n'Blues i Patrycjuszu Gruszeckim gwiazdą był Eddie Angel z zespołem. Muzyk właściwie wrócił do Legnicy, ponieważ kilka lat temu już prezentował swój kunszt na podobnym koncercie.
- Eddie ma w Legnicy swoją publiczność. Wiele osób było zainteresowanych jego ponownym koncertem, stąd nasze zaproszenie gwiazdy. Z koncertu na koncert publiczność pokazuje nam, że kocha bluesa i mamy już w planach kolejny koncert w tym cyklu. Planujemy go na jesień – dodaje Karolina Serkies.
Angel współpracuje z legendarnym inżynierem dźwięku Rogerem Mayerem, twórcą efektów gitarowych spopularyzowanych właśnie przez Hendrixa. Eddie miał także okazję grywać na jednej scenie z wieloma legendami: od zespołu Rory'ego Gallaghera po grupę Oasis i poruszać się w tak różnych stylach muzycznych, jak choćby punk i soul. Do tej pory gitarzysta występował w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Hiszpanii, Norwegii, Danii, Szwajcarii, Austrii, Niemczech, Polsce, Czechach, Słowacji, Litwie, Łotwie, USA i na Karaibach. Legnicką publiczność ponownie zachwycił.