Majówka nad Jeziorem Kunickim od lat wyrabia sobie markę zabawy przez duże „Z”. To okazja do zaprezentowania się lokalnych artystów, którzy w gminie rosną jak grzyby po deszczu pod kierunkiem Pawła Lenara, a na deser na scenie stają gwiazdy przez duże „G”. Tak było i tym razem. Młodzież ku uciesze najbliższych pokazała, co potrafi, Kapela Kunice wystąpiła z koncertem piosenek ludowych. Rockową jazdę rozgrzewając publiczność, rozpoczęła legnicka kapela Alice in Wonderland, a później było już tylko goręcej. Mistrz skrzypiec i wielki showman Michał Jelonek z zespołem dosłownie z ogniem rozkręcili zabawę. Ogień podsycili członkowie formacji Farben Lehre.

Jedno jest pewne. W Kunicach czas się nie zatrzymał, a powiedzenie „wieś tańczy i śpiewa”, nabiera nowego znaczenia i niejeden mieszczuch mógłby się od wsi uczyć. Dodać należy, że „sprawca” imprezy, czyli Jacek Stacewicz, jak zawsze załatwił idealną pogodę do zabawy.