Dom Strzelecki wzniesiony został w latach 1848-1850. Bractwo Strzeleckie przekazało miastu prawo własności, jednocześnie zastrzegając sobie możliwość swobodnego korzystania z obiektu, który powstał w miejscu, gdzie wcześniej znajdował się gmach Bractwa Kurkowego. Obiekt zaprojektowany został jako budynek użytku publicznego, od 1879 roku pełnił funkcję reprezentacyjną. Stał się miejscem koncertów, bali, spotkań towarzyskich i wystaw ogrodniczych. Legnica zwana była wówczas miastem ogrodów. W 1894 roku w obiekcie urządzono Salę Palmową z niezwykłym sufitem, który już niebawem będzie można podziwiać. W okresie międzywojnia obiekt został przebudowany i pełnił funkcję domu koncertowego, zyskując miano Teatru Letniego. Po drugiej wojnie światowej, jak wiele innych obiektów trafił w ręce Armii Radzieckiej, która użytkowała go do 1993 roku. W jakim stanie zostawiła, nietrudno się domyślić. Dziś zabytek jest w trakcie renowacji, a konserwatorzy zabytków odkrywają coraz to nowe szczegóły. Będzie je można zobaczyć za kilkanaście miesięcy, po otwarciu Centrum Kultury, Nauki i Edukacji Witelona, bo taka będzie funkcja budynku.
Witelon był synem niemieckiego osadnika i Polki i przyznawał się do polskiego pochodzenia. Mimo, że był pierwszym polskim uczonym, dziś jest praktycznie zapomniany.
- Chciałbym go przywrócić po trosze do życia i dla żywych. Hasło „Witelon patrzy” jest celowe. Chodzi o to, żeby stał się trochę żywą i przyjazną postacią dla przyszłych gości Centrum Witelona, bo myślę, że nawet mieszkańcy naszego miasta nie do końca wiedzą, co ten Witelon wymyślił – dodaje Marcin Andrzejewski.
Na wystawę poświęconą wielkiemu legnickiemu uczonemu trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Jedno jest pewne, budowla stanie się miejscem, w którym historia ożyje.