- Koncertami chóru Madrygał przypominamy postać Henryka Karlińskiego. Był bardzo związany z Legnicą. Tu znalazł swoje miejsce po wojennych zawieruchach i tułaczce – mówi Grzegorz Szczepaniak, dyrektor Legnickiego Centrum Kultury.
- Madrygał to chór, który stworzył Karliński. Legnickie Centrum Kultury nosi jego imię, LCK jest więc domem Madrygału – dodaje Grzegorz Szczepaniak.
W sobotę Madrygał wystąpił z kwartetu smyczkowego Carbon String Quartet. Zaśpiewała także Agnieszka Justyna Szumiło, która wykonała specjalnie dla niej przygotowany utwór.
Henryk Karliński jest jedną z wielkich legend Legnicy. 10 lutego obchodzić będziemy setną rocznicę jego urodzin. Zmarł w Legnicy 5 grudnia 1975 roku, na zawał serca. Miał 53 lata. Był animatorem kultury, twórcą legnickiego chóru Madrygał i Ogólnopolskiego Turnieju Chórów Legnica Cantat. Był nie tylko wybitnym twórcą kultury, zdecydowanie wyprzedzającym pokolenia, ale także ogromnie barwną postacią. Lata szkolne spędził we Francji, tam też, w Konserwatorium w Tuluzie, rozpoczął studia muzyczne, przerwane przez wojnę. Był żołnierzem Armii Polskiej na Zachodzie.
Do Polski powrócił w 1947 roku, a dwa lata później zamieszkał na stałe w Legnicy. Tu, w czasach głębokiej komuny, wyróżniał się w tłumie. Przefarbował włosy na zielono, nie lubił „urzędasów”, stworzył zespół jazzowy z ludzi, którzy nie mieli pojęcia o muzyce. Miał nieprawdopodobne, jak na tamte czasy, pomysły artystyczne. I wszystko, czego się tknął, wychodziło mu wyśmienicie. O jego geniuszu niech świadczy choćby to, że stworzony przez niego turniej chórów, początkowo regionalny, urósł do rangi ogólnopolskiej imprezy, trwa od ponad 50 lat i jest dziś najbardziej prestiżowym festiwalem chóralnym w Polsce.