- Leszek Raczak był dla mnie, dla nas, dla Teatru Modrzejewskiej największym teatralnym autorytetem na świecie. Tak naprawdę wiedzieliśmy o tym wcześniej, dotarło to do nas jeszcze bardziej dopiero po jego śmierci – mówi Jacek Głomb, dyrektor Teatru Modrzejewskiej, przyjaciel bohatera książki i jej autor.
Przed rozmową Jacka Głomba i Dariusza Kosińskiego zgromadzeni w teatralnej kawiarence zobaczyli reportaż Telewizji Polskiej z 2010 roku, stanowiący legnicki „incydent”, podsumowanie twórczości reżyserskiej Lecha Raczaka związanej z realizacją „Dziadów”, „Marat Sade” i „Czasu terroru”.
- Myślę, że w Legnicy odzyskał zaufanie do zespołu. Zbudował tu kawałek swojego świata. Legnicki fragment w życiu Lecha to mało opisany fragment polskiej historii teatralnej, ciągle czekający na swojego autora – dodaje Jacek Głomb.
Dyrektor legnickiego teatru namówił Lecha Raczaka na zwierzenia. Udało mu się wysłuchać historii życia Raczaka do roku 1989.
- Dlatego życie niedokończone, bo przerwane przez śmierć Lecha. Życie niedokończone, bo myślę, że ciągle mógł jeszcze być aktywnym twórcą, niestety śmierć na to nie pozwoliła. Książka dokumentuje świat, który w Lechu był bardzo wyraźny. Świat dzieciństwa, młodości, który go kształtował – podsumowuje Jacek Głomb.
Raczak był twórcą alternatywnego teatru Ósmego Dnia i głównie z tą częścią twórczości jest kojarzony.
- Lech Raczak to kawał historii polskiego teatru. Tak jak Jacek Głomb podkreśla we wstępie do książki, przyjęło się łączyć Lecha Raczaka z Teatrem Ósmego Dnia, i rzeczywiście, tak się złożyło nieszczęśliwie, że ta książka też jest w dużej części o tym teatrze, a trzeba pamiętać, że rozstaniu z nim Raczak miał bardzo intensywny okres twórczości, którego duża część związana jest właśnie z Legnicą – zauważa Dariusz Kosiński, redaktor książki.
- On był „legnicki”, ale poznański, ale ulega wątpliwości, że przedstawienia, które zrealizował w Legnicy, takie jak „Marat Sade”, Czas terroru”, to spektakle dowodzące zupełnie czegoś zupełnie innego, czego chyba trochę się już nie pamięta. Jest taka legenda kombatancka Teatru Ósmego Dnia i Lecha Raczaka, jako przywódcy niezależnego, najbardziej zaangażowanego w walkę z systemem teatru i nie pamięta się jednocześnie, że to był świetny reżyser, który właśnie w tym dojrzałym okresie twórczości, już po Teatrze Ósmego Dnia, w dużej części legnickim, dowodził świetnego opanowania warsztatu i stworzył teatr, który z jednej strony wykorzystywał doświadczenia teatru alternatywnego lat 60. i 70., ale łączył go ze świetnym teatrem dramatycznym i aktorskim w zupełnie nową jakość i Legnica jest takim miejscem, w którym te doświadczenia się połączyły. To, co wytworzył teatr poszukujący lat 70., w Legnicy jest z absolutnym powodzeniem wykorzystywane w ramach teatru dramatycznego i instytucjonalnego i w tym sensie Lech Raczak może być widziany, jako reżyser legnicki – uzasadnił Dariusz Kosiński.
„Opowiem Ci historię. Zdecydujesz, co z nią zrobisz” - takie słowa usłyszał Jacek Głomb od Lecha Raczaka. Co z nią zrobił? Przelał na karty książki, którą można kupić na internetowej stronie wydawnictwa.