- Ponowne uruchomienie 50 kin w całej Polsce w zaostrzonym reżimie sanitarnym jest trudną logistycznie i kosztowną operacją. Nie ma możliwości przeprowadzenia jej, jak powiedział premier, warunkowo na 2 tygodnie. To absurdalna propozycja, której kosztów mogą nie udźwignąć operatorzy kin – wyjaśnia Bogumiła Grabowicz, dyrektorka biura zarządu Helios S.A.
Jak się okazuje otwarcie kin to nie taka prosta sprawa. Wymaga przygotowania repertuaru i rozmów z dystrybutorami filmowymi, a następnie promocji wprowadzanych na ekrany tytułów, a na to potrzeba minimum około 4 tygodni.
- Wiemy, że widzowie chcą wrócić do instytucji kultury, w tym zwłaszcza wybrać się na seanse do kin, co potwierdzają niedawne sondaże. Sami też bardzo chcemy powrócić do działalności po kolejnej długiej przerwie, ale musimy być przygotowani pod każdym względem i mieć pewność, że nasze wysiłki i poniesione koszty nie pójdą po raz kolejny na marne. Z żalem musimy podkreślić, że rząd w ogóle nie konsultował decyzji z przedstawicielami naszej branży, a nasze sugestie dotyczące procesu przywracania działalności zostały zignorowane – podsumowuje Bogumiła Grabowicz.