Fotografie Grzegorza Funke są pięknym i symbolicznym wyrazem tzw. relatywizmu kulturowego, czyli podejścia nieuprzedzonego, nieskażonego wyższością zachodnioeuropejskiego „widzenia”. Często w konfrontacji ze światem pierwotnym nie możemy uwolnić się od oceny z naszej „cywilizowanej” perspektywy, co sprawia, że włącza nam się pobłażliwość, czasem niestosowny żart, a najczęściej brak próby zrozumienia tego, co widzimy. Tymczasem z portretów przedstawicieli pierwotnych plemion emanuje dostojeństwo, niezwykła wiarygodność, powaga wobec sytuacji, a przede wszystkim – człowiek. Ten z drugiego krańca świata, ten, z którym dzieli nas wiele jeśli nie wszystko, ale taki sam jak my mieszkaniec wspólnego globu. Spróbujmy dostrzec piękno tego świata, który jest po porostu inny, co nie znaczy gorszy od naszego.

„Portret ze Świata” już w przyszłym tygodniu zastąpi „Autoportret artysty z czasów młodości”. Będzie to wystawa prac młodego artysty polskiego pochodzenia. Martin Rybacki zajmuje się malarstwem, rysunkiem, grafiką i kolażem i ta różnorodność mediów i zainteresowań znajdzie odzwierciedlenie również na jego legnickiej wystawie. Artysta nie stroni od ironicznych i nieco karykaturalnych przedstawień, nie zapominając przy tym o nadrzędnym celu swojej twórczości: tworzeniu obrazów zarówno atrakcyjnych pod względem estetycznym, jak i niosących znaczący przekaz. Na wystawę Martina Rybackiego galeria zaprasza od 25 lutego.