Andrzej Poniedzielski słynie ze specyficznego poczucia humoru. Dowcipy i anegdoty z własnego życia opowiada ze stoickim spokojem i niesłychaną powagą. Zachwyca słuchaczy perorą tak inteligentną, że słuchanie go to jedna wielka przyjemność. Podobnie jest z jego muzyczną częścią twórczości. Mistrz Poniedzielski, mówiący o sobie, że jest „optyminimalistą”, to najbardziej poważny satyryk jakiego widziała scena. Jego kamienna twarz, to jego znak rozpoznawczy. Może to wina minimalnego optymizmu artysty?

Mistrz satyry i gawędy, mówi „dookoła” dając słuchaczowi możliwość interpretacji, podczas kolejnej bytności w Legnicy, a na spotkanie przyszło aż czterysta osób, przypomniał, że w życiowym maratonie należy pamiętać o poezji życia, tęsknotach i miłości, bowiem to one są motorem, który napędza perpetuum mobile jakim jest człowiek do końca swoich dni.