Twórcy przedstawienia gęstą siecią łowią w kulturowych odniesieniach. Szczuka recytuje poetycką klasykę Broniewskiego, bohaterowie mówią Wyspiańskim, Stańczyk ironizuje wierszem Jasia Kapeli o żołnierzach wyklętych, Hanka Lewicka śpiewa „Wiersze wojenne” Demarczyk i "Bela Lugosi's Dead" Bauhausu. Płoną kieliszki ze spirytusem. Tym razem w hołdzie dla twórców wyjątkowego w skali światowej zjawiska, jakim była polska szkoła filmowa. Legnicki teatr prezentował przedstawienie na 25. Międzynarodowym Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi oraz na 39. Warszawskich Spotkaniach Teatralnych.
Ewa Bąk, blog Okiem Widza: To sugestywne, ironiczne, błyskotliwe dzieło. Spektakl jest mądrze pomyślany (napisany, skonstruowany, wyreżyserowany), pięknie zagrany przez cały zespół aktorski, z muzyką i nowymi aranżacjami piosenek zaśpiewany, z możliwością szerokiej, otwartej, również tej bieżącej, politycznej interpretacji.
Jan Bończa-Szabłowski, Rzeczpospolita: Rzecz wyreżyserowana przez Marcina Libera jest bez wątpienia niczym kij w mrowisko. Zwolennicy „dobrej zmiany” ucieszą się z pewnością, że powstało coś co ich zdaniem może deprecjonować Andrzeja Wajdę. Kiedy zaczną oglądać spektakl z Legnicy szybko przekonają się, że wizja Sikorskiej-Miszczuk jest bardzo daleka od tak modnej dziś nowej polityki historycznej.
Magda Piekarska, Gazeta Wyborcza Wrocław: To przedstawienie jest jak pełen rozpaczy desperacki gest ludzi, którzy wciąż jeszcze wierzą w potęgę literatury, filmu, teatru. Patrzcie i uczcie się z tego wszyscy - zdają się mówić Sikorska-Miszczuk wraz z Liberem - w tekstach kultury znajdziecie ważne pytania i ostrzeżenia, których nie sposób lekceważyć.
Katarzyna Flader-Rzeszowska, Teatr: „Zagadka nieśmiertelności” to tytuł filmu Tony’ego Scota o wampirzycy, która od wieków żywi się krwią kochanków, skazując ich tym samym na szybkie starzenie i śmierć. Kto jest według Libera ową narodową wampirzycą? Nasi zmarli? Nasza przeszłość? Polska? Kto nie pozwala nam żyć i skazuje na szybkie umieranie? Jaka siła każe nam przy każdej porażce, jak przypominają szarfy na wieńcach pod trumną Wajdy, infantylnie skandować „Polacy, nic się nie stało!”?
Piotr Kanikowski, 24legnica.pl: Zaczerpnięta z Wajdy opowieść o udanym (ostatecznie) zamachu i nieudanej miłości to nie więcej niż patyk, którym Liber i Sikorska-Miszczuk manewrują w wirującym bębnie czasu. Zręcznie nawijają na nią kolejne warstwy i nieoczywiste sensy. Mówią o wielu rzeczach jednocześnie, zmieniając tonacje i nastroje. Balansują między apokaliptycznymi diagnozami a ironią; między śmiechem a śmiertelną powagą.
„Popiół i diament – zagadka nieśmiertelności” Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk w reżyserii Marcina Libera na Scenie Gadzickiego Teatru Modrzejewskiej w Legnicy. Spektakle w sobotę i niedzielę (2 i 3 listopada) o godz. 19.00. Czas: 160 min. (z przerwą). Bilet: 35 zł (ulgowy: 30zł), miejsce przy stolikach: 40 zł. Rezerwacja tel. 76 72 33 505 lub bilety@teatr.legnica.pl. Bilet można także kupić w Internecie.
Konkurs!
Mamy jedno podwójne zaproszenie na spektakl, który odbędzie się w niedzielę 3 listopada. Napiszcie dlaczego chcecie go zobaczyć. Najciekawszą odpowiedź nagrodzimy. Na maile czekamy do soboty, do godziny 12:00. Przysyłajcie je na adres konkursy@lca.pl.
UWAGA!
Udział w naszym konkursie jest dobrowolny, a przekazane przez Was dane osobowe, przetwarzane są zgodnie z POLITYKĄ PRYWATNOŚCI Dane przetwarzane są tylko i wyłącznie w celach konkursowych. REGULAMIN KONKURSU znajdziecie na naszym portalu. W tytule maila piszcie hasł DIAMENT.