Reichel wyznaje zasadę, że melodia bywa głośniejsza niż krzyk. Na scenę wychodzi z gitarą akustyczną, ale w swoich tekstach raczej nie jest poetą łagodnym. Od ponad dwudziestu lat komentuje zjawiska społeczno-polityczne. W niedzielnym koncercie sięgnął do utworów ze wszystkich okresów twórczych.
- Dziś zestaw piosenek bardzo różnorodnych. Z różnych czasów i wydawnictw, stąd nieco przewrotny tytuł koncertu "Reichel w kawałkach" - mówił w czasie występu Janusz Reichel. - Będzie trochę tych, które śpiewam od zawsze i nowszych, inspirowanych społecznymi aktualnościami.
Reichel przygodę z muzyką zaczynał na scenie alternatywnej i od wolnościowego rocka, nawet punka. Pierwsza wydawnictwo Reichela - kaseta magnetofonowa - zatytułowane po prostu Janusz Reichel ukazało się w 1993 roku. Najnowsza płyta wykonawcy to "pa!chwork" z 2018 roku.
Minitrasa koncertowa "W Kawałkach" także promuje nowy singiel. Na winylu znalazły się trzy utwory: "Zalany Olimp", "Kanibalizm" i "Kwitną mury". Wydawnictwo "Janusz Reichel w kawałkach" jest limitowane i ukazało się w nakładzie 66 sztuk. Piosenki z krążka były częścią koncertu w Legnicy, w najbliższym czasie można je również usłyszeć we Wrocławiu, gdzie Janusz Reichel zagra 8 czerwca.