- Dostałam kiedyś z wydawnictwa Znak maila z zapytaniem, czy nie napiszę biografii księdza Jana Twardowskiego. Byłam pewna, że pomylili mnie z moją koleżanką redakcyjną Magdaleną Grochowską. Nawet im odpisałam informując o swoim przekonaniu. Otrzymałam odpowiedź, że nie ma żadnej pomyłki. Napisałam tę biografię – opowiada Magdalena Grzebałkowska.
Po księdzu Twardowskim na warsztacie dziennikarki znaleźli się Tomasz i Zdzisław Beksińcy. Ostatnia jej pozycja, „1945. Wojna i pokój”, ukazała się nakładem wydawnictwa „Agora”, które jest jednocześnie wydawcą Gazety Wyborczej, w której dziennikarka pracuje.
Jej biografie to zwyczajne opowieści o niezwykłych ludziach. Na swój sposób przedstawia ich czytelnikowi. Książki znalazły uznanie w oczach zarówno specjalistów i czytelników. „1945. Wojna i pokój” została nominowana do Nagrody Literackiej „Nike” w 2016 roku. Wprawdzie statuetki i główniej nagrody nie wygrała, lecz czytelnicy wybrali ją jako najlepszą.
Magdalena Grzebałkowska pracuje już nad kolejną biografią. Tym razem będzie to opowieść o życiu Krzysztofa „Komedy” Trzcińskiego.