Jakub Woynarowski, wspólnie z Jakubem Mikurdą, są autorami książki "Corpus Delicti", inspirowanej twórczością Waleriana Borowczyka - scenarzysty i reżysera filmów animowanych, uznawanego za współtwórcę polskiej szkoły animacji, ale i pioniera surrealistycznego kina absurdu. Wystawa jest związana z książką.

- Walerian Borowczyk był niezwykle ciekawą postacią, jednak wydaje się, że nie docenianą. Był nie tylko filmowcem, ale przede wszystkim artystą, absolwentem ASP, działającym w wielu dziedzinach. Realizował rzeźby dźwiękowe, kolaże, grafiki, rysunki. A filmy były niejako rozwinięciem jego aktywności w innych, artystycznych obszarach. I właśnie w ten sposób warto patrzeć na jego twórczość - mówił podczas wernisażu wystawy Jakub Woynarowski.

Co ciekawe, filmowa twórczość Borowczyka miała niezwykłą rozpiętość - artysta tworzył i awangardowe animacje i... filmy erotyczne. Jednak każde jego dzieło było wyjątkowe, dopracowane w najdrobniejszych szczegółach, naznaczone specyficznym charakterem twórcy.

Prace, które możemy oglądać na wystawie w Legnicy, są grafikami wybranymi z książki "Corpus Delicti".

- Te obrazy mogą występować osobno, jako swego rodzaju dowody artystycznego występku Borowczyka. Stąd tytuł wystawy. W kryminalistyce zwrot "corpus delicti" oznacza "dowód zbrodni". I właśnie mamy tu do czynienia z pewnego rodzaju wizualnym śledztwem wobec twórczości Borowczyka, odszyfrowywaniem kodów zawartych w jego twórczości - mówi Woynarowski.