- Niezależnie od tego jakich czasach żyjemy, lęki są takie same. Są dwa rodzaje lęku. Jeden to ten najbardziej naturalny. Kiedy się boję uciekam. Drugi jest trochę Freudowski, lęk neurotyka. Ten dla każdego jest inny. Jeden się boi pająków, drugi przestrzeni, trzeci ciemności – mówi Małgorzata Cimek – Gutowska.
- Lęk w mojej książce jest tylko pretekstem do postawienia pytania o istotę zła. Czyli znalezienia odpowiedzi na pytanie kto jest winien złu, z czego ono wynika. Jest też pretekstem do rozważań, powtórnego przeczytania tekstów, z które w jakiś sposób określają naszą kulturę.
Mowa między innymi o tekstach biblijnych, mitologicznych. Zamierzeniem autorki, która przywołuje postaci z nich, było by czytelnik po nowemu spojrzał na nie. Bo przecież zarówno Penelopa, Helena Trojańska, czy Chrystus, odczuwali lęk w taki sam sposób jak my dziś go odczuwamy. Lęk, który jest narratorem opowieści, pojawia się w różnych kontekstach, zarówno historycznych i literackich. Pojawia się w różnych przestrzeniach czasowych i stawia pytanie o istotę zła, które jest wszechobecne.
„Ja, Twój lęk” to książka dramatyczna, ale takie przecież jest życie, nie pozbawione elementów dramatycznych. Czy można się oswoić z lękiem? Odpowiedzi na to pytanie w książce nie znajdziemy. Tej musimy poszukać w samym sobie.
Małgorzata Cimek – Gutowska, która w Legnicy gościła już po raz siódmy, to twórczyni wszechstronna. Dobrze czuje się zarówno w poezji i prozie.
- Ci, którzy mnie znają, twierdzą, że moja proza wyszła z poezji. Bardzo często operuję metaforą bo nie lubię dosłowności. Natomiast myślę, że jest czas i na poezję i na prozę – tłumaczy autorka.
Siadam i piszę, wszystko zależy od nastroju i okoliczności. Twórczość jest jakimś rodzajem terapii. Ucieczka w swój świat, chęć podyskutowania z innym autorem, lub tym co dzieje się wokół.
Jeśli ktoś nie zdążył na spotkanie z Małgorzatą Cimek – Gutowską i jej najnowszą książką, może spotkać się z nią już dzisiaj, 6 maja w Gminnym Ośrodku Kultury i Sportu w Kunicach.