„Emocja” dla Teatru Modrzejewskiej
Foto: materiały prasowe

W imieniu legnickiego zespołu aktorskiego w studiu Radia Wrocław Kultura nagrodę (szklaną statuetkę, którą nazwano Emocją) z rąk Grzegorza Chojnowskiego i Magdy Piekarskiej rozpakowywali i odbierali legniccy aktorzy Bartosz Bulanda i Albert Pyśk, którzy opowiedzieli m.in. o swojej drodze na scenę teatru, którym dowodzi Jacek Głomb.

Jak przyznali organizatorzy konkursu wybór z grona czterech nominatów, wśród których oprócz zespołu legnickich aktorów byli także wrocławianie: artyści Teatru Pieśń Kozła, Zespół Teatru Polskiego oraz aktor Teatru Muzycznego Capitol Mikołaj Woubishet, był piekielnie trudny. Tym bardziej, że zasługiwali na nią wszyscy nominowani. Jak wyjaśnili organizatorzy we wszystkich siedmiu kategoriach nominowano bowiem wyłącznie tych „którzy poruszają, wydarzenia, których się nie zapomina, tytuły, które inspirują”. Łącznie było to 28 podmiotów, osób, dzieł i wydarzeń.

Czy zespół jest „drużyną”, jak mówi o swoich aktorach Jacek Głomb? Zdaniem Magdy Piekarskiej bezwzględnie to właśnie wyróżnia zespół Modrzejewskiej.

- Gramy do jednej bramki. Musimy poskramiać egoizmy, które są w każdym z nas– zauważył Albert Pyśk.

– Bywa różnie, ale o tym decyduje każdorazowo reżyser. Ale najważniejsze jest to, że nikt nie siedzi sfrustrowany na ławie czekając na role do zagrania. Jesteśmy bardzo różni, ale atmosfera w zespole jest moim zdaniem dobra – dodał Bartosz Bulanda.

- Mam wrażenie, że z wrocławskiej perspektywy teatr w Legnicy jest niezasłużenie wciąż zbyt mało widoczny, a jest to z całą pewnością jeden z najlepszych zespołów teatralnych w całej Polsce, który sprawdza się w rozmaitych konfiguracjach i rozmaitych spektaklach; w rozmaitych narracjach teatralnych. Ma ogromny potencjał, zarówno jako grupa, jak i zespół wielkich indywidualności – uważa recenzentka Gazety Wyborczej Wrocław Magda Piekarska.

- Jakkolwiek artyści związani z legnicką sceną mają już powyżej uszu podkreślania zasług ich „zespołowości”, to tych komplementów nigdy nie będzie za wiele. Bo to, czy na scenie oglądamy zespół czy grupę narcyzów, z których każdy gra swój własny spektakl, nie oglądając się na innych, ma naprawdę kolosalne znaczenie. W Legnicy tak nie zdarza się nigdy - chemię w tej drużynie czuje się wyraźnie z ostatniego rzędu na widowni. Ale zespół to nie zaprzeczenie indywidualności - wyjątkowość Modrzejewskiej na tym właśnie polega, że tu drużyna jest zbudowana z silnych zawodników. I tak jak czeka się na kolejny spektakl legnickiego teatru, tak czekamy też na nową kreację Wolaka, Dworak, Cielucha, Palcata, Grzeszczaka, Urbańskiej, Poddębniak, Bulandy i innych artystów Modrzejewskiej, ze stuprocentową pewnością, że znów nas czymś zaskoczą – uzasadniał wybór laureata nagrody szef kultury w Radiu Wrocław Grzegorz Chojnowski.