REKLAMA
Lca.pl » Kulturalia » LCK

2013-09-15 10:03:03 - Autor: red (lca.pl)
Wzruszające słowa i gesty światowej sławy artysty
Projekt "20 lat po", upamiętniający rocznicę wyjazdu z Polski i Legnicy radzieckich żołnierzy, wzbudza oczywiste kontrowersje. Ale jego wydarzenia tylko udowadniają, że życie nie jest wyłącznie białe albo czarne.
REKLAMA

 


Mikhail Zlatkovsky - Rysunki
Foto: Natalia Kuźniar (lca.pl)

Mikhail Zlatkovsky - Rysunki
Foto: Natalia Kuźniar (lca.pl)
Bardzo barwnym odcieniem był sobotni wernisaż w Galerii Satyrykonu, gdzie otwarta została wystawa prac światowej sławy rysownika Mikhaila Zlatkovsky`ego.

- Widziałem w centrum Legnicy aleję poświęconą pamięci satyryków. To moi ulubieni twórcy. Marzę o tym, że kiedy i mnie już na tym świecie nie będzie, to tablica z moim nazwiskiem także się tam znajdzie. Bo moje życie długo było jakby podwójne: to realne, w Moskwie i to z marzeń, w Legnicy - te wzruszające słowa powiedział do gości wernisażu Mikhail Zlatkovsky.

Artysta nawet ucałował podłogę Galerii Satyrykonu - pokazując w ten sposób, jak silna w jego sercu jest miłość do Legnicy.

Bo ten genialny rysownik, karykaturzysta i... fizyk jądrowy (z wykształcenia) właśnie w Legnicy spędził najszczęśliwsze lata dzieciństwa.

- Mój tato był pułkownikiem Armii Radzieckiej. Dostał nakaz pracy właśnie w Legnicy. Przyjechałem tu z rodzicami gdy miałem zaledwie rok. Mieszkaliśmy przez sześć lat w domu przy ul. Kościuszki. To były piękne lata! O niebo lepsze od tych, które miałem potem przeżyć w swoim kraju, ówczesnym Związku Radzieckim - wspominał Zlatkovsky.

Opowiadał: - Dzień powrotu do Moskwy pamiętam jak dziś, choć byłem dzieckiem. To był 1951 rok. Zapamiętałem to, bo z Legnicy wyjechałem ubrany w sandałki i krótkie spodenki, a w Moskwie panował okrutny mróz. Pamiętam, że wyszedłem od razu na moskiewskie podwórko, a tamtejsze dzieci zaczęły mnie bić. Byłem dla nich dziwakiem: jakiś obcy w szortach i okularach. Dzieci biły mnie tak ze dwa, albo i trzy lata, bo tak długo nie umiałem odnaleźć się w nowej rzeczywistości.


Mikhail Zlatkovsky - Rysunki
Foto: Natalia Kuźniar (lca.pl)
- Tato... - pytałem wtedy często. - Dlaczego myśmy tutaj przyjechali, skoro mamy takie piękne mieszkanie na Kościuszki w Legnicy? - Takie jest życie, synu - odpowiadał mi.

Gdy ktoś mnie w tamtych czasach pytał o ojczyznę, odpowiadałem bez wahania: - Moja ojczyzna to Legnica.

W końcu jakoś przywykłem do życia w Moskwie, ale i tak przez cały czas ciągnęło mnie do Legnicy. Moje serce w niej zostało.

Mikhail Zlatkovsky wrócił do Legnicy dopiero 30 lat później. W latach 80., już jako dość znany artysta, został zaproszony tu na Satyrykon. I mógł wreszcie wyjechać ze swojego kraju. Bowiem do Pierestrojki władze nie pozwalały mu na opuszczanie Związki Radzieckiego. Dlaczego? Ponieważ Zlatkovsky ukończył w Moskwie prestiżowe studia... z fizyki jądrowej! Zaczął nawet robić w tym kierunku doktorat, a ktoś o tak "strategicznej" profesji nie miał prawa wyjeżdżać poza granice ZSRR, nawet do tzw. krajów demoludów.

A jak artysta wspomina powrót do "krainy marzeń" po tylu latach?

- Nie poznałem centrum Legnicy... Gdy wyjeżdżałem, w Rynku stały poniemieckie kamienice. Gdy wróciłem, zastałem bloki. Za to dom na Kościuszki nic się nie zmienił. Oglądałem go zachłannie, w towarzystwie służb specjalnych, które były przekonane, że jestem wywrotowcem. Nie, wtedy nie płakałem. Rozpłakałem się dopiero po powrocie do Moskwy - wspomina.


Mikhail Zlatkovsky - Rysunki
Foto: Natalia Kuźniar (lca.pl)
Zlatkovsky, z przyczyn politycznych, porzucił w końcu moskiewską karierę fizyka jądrowego i został niezależnym artystą. Zrobił międzynarodową karierę, zamieszkał na kilka lat w Stanach Zjednoczonych. Dziś żyje i pracuje w Moskwie. Jest laureatem ponad 250 nagród na całym świecie, z czego 50 to nagrody pierwsze lub inne, najważniejsze. Wielokrotnie nagradzany był także na legnickim Satyrykonie. To bardzo go cieszy, bo serce artysty zawsze mocno bije dla Legnicy.

Zapraszamy Państwa na wystawę prac Mikhaila Zlatkovsky`ego do Galerii Satyrykonu!  Rysunki są naprawdę niezwykłe. Mądre, przenikliwe, przejmujące. Z kategorii tych, które raz obejrzane, nigdy już nie ulatują z pamięci.

- Zlatkovsky udowadnia, że sztuka łączy ludzi, bez względu na narodowości, wyznania, kulturę - powiedział podczas wernisażu Grzegorz Szczepaniak, dyrektor Legnickiego Centrum Kultury.





ego www.lck.art.pl

Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Opisz je i podziel się swoją wiedzą z innymi. Nakręciłeś film, lub zrobiłeś zdjęcie? Przyślij do nas, niech legniczanie zobaczą to, czego byłeś świadkiem.
500 197 963 – zadzwoń do nas lub wyślij sms-a, mms-a.
Zdjęcia i filmy Waszego autorstwa wysyłać można także na adres kontakt@lca.pl

Podziel się:

Brak komentarzy. Dodaj swój komentarz
REKLAMA
PRZECZYTAJ TAKŻE
Legnica -
Armia zagra w Legnicy swoją pierwszą płytę
Legnica -
„W głowie się nie mieści!...” Druga odsłona cyklu w Galerii Satyrykon już w czwartek
Legnica -
Melodie dla Anny, czyli koncert poświęcony Annie German
Legnica -
Festiwal piosenek Anny German „Eurydyka” w Sali Maneżowej
REKLAMA
Legnica -
„Karuzela gna”. Niezwykły koncert na otwarcie Legnicy Cantat 2024
Legnica -
Legnicka Majówka 2024 dobiegła końca. Zabawa była przednia
Legnica -
Gwiazdą trzeciego dnia Legnickiej Majówki 2024 będzie Ewa Farna
Legnica -
Legnicka Majówka 2024. Zobacz program imprez
Legnica -
Było bardzo dobrze z Martyną Jakubowicz
Legnica -
Są jeszcze bilety na sobotni koncert Martyny Jakubowicz
PORTAL LCA.PL
O firmie | Praca | Kontakt | Regulamin
59-220 Legnica, Wjazdowa 6
tel: +48 500 197 963
e-mail: redakcja@lca.pl