Na wystawie znajdują się już historyczne zabawki z przeszłości, którymi nikt się nie bawi. Służyły naszym dziadkom, ale z upływem czasu zamieniły się w eksponaty i trafiły do muzeów. Znalazły się w zbiorach za sprawą kolekcjonerów i pasjonatów historii, dzięki nim nasze pociechy mogą zobaczyć zachowane zabawki swoich dziadków.
Na prezentowanej w Muzeum Miedzi wystawie znajdują się zabawki, które powstały głównie w I poł. XX wieku i służyły dzieciom w Polsce, Niemczech, Czechach i Austrii.
Najstarsze (niemieckie i czeskie) powstały na początku wieku, są to: makieta sklepiku dla lalek, wiklinowe łóżeczko, wiklinowy wózek dla lalek, krzesło dla dziecka na kółkach, wózek dla dziecka. Zabawki wykonano głównie z drewna, tkanin, biskwitu. Niewątpliwą osobliwością ekspozycji jest duży zespół lalek, wykonanych z tworzywa zwanego celuloidem, popularnych w Polsce w połowie XX wieku.
Celuloid był jednym z pierwszych tworzyw sztucznych. Początkowo używano go jako materiału imitującego kość słoniową, wykorzystywany był do produkcji przyborów kreślarskich, oraz do produkcji błon filmowych; wkrótce też zaczęto go używać do produkcji lalek. Swą popularność zawdzięczał temu, że był znacznie lżejszym materiałem od wcześniej stosowanego biskwitu, nie tłukącym się i tańszym, niestety nie pozbawionym wad, gdyż był łatwopalny i wrażliwy na światło, dlatego też wkrótce zastąpiono go materiałem mniej łatwopalnym – tortulonem.
Zabawki, które można oglądać na wystawie, pochodzą ze zbiorów Muzeum Ziemi Kłodzkiej, Muzeum Zabawek w Karpaczu oraz prywatnych kolekcjonerów.