Pomysł stworzenia Muzeum Zimnej Wojny znalazł się w strategii promocyjnej Legnicy wykonanej w ubiegłym roku przez krakowską agencję „Eskadra”. Na razie w miejskiej kasie nie ma jednak na ten projekt pieniędzy. Prezydent Tadeusz Krzakowski liczy jednak, że uda mu się doprowadzić do powstania muzeum w trakcie następnej kadencji.
Legnickie muzeum miałoby być stworzone na wzór Muzeum Powstania Warszawskiego i pełnić rolę turystycznej wizytówki naszego miasta. Ideę jego powstania poparł publicznie Jerzy Szmajdziński.
- Dla takiego muzeum nie ma lepszego miejsca niż Legnica . Będę wspierał tę inicjatywę – zapowiedział Jerzy Szmajdziński, podczas marcowej wizyty w Legnicy. W kwietniu Krzakowski sojusznika niestety stracił, bo Szmajdziński zginął w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem.
Całkiem możliwe, że Legnica otrzyma jednak pomoc od administracji prezydenta USA Barracka Obamy. O muzeum Krzakowski rozmawiał z goszczącym w Legnicy Jeffreyem Vickiem (na zdjęciu), szefem sekcji konsularnej Konsulatu Generalnego USA w Krakowie.
- Konsul Vick bardzo się zainteresował tematem. Obiecał, że zaangażuje się w pomoc w realizację naszych planów. Nie wykluczył pomocy finansowej, a także w dostarczeniu materiałów z archiwów „Głosu Ameryki” - powiedział lca.pl prezydent Tadeusz Krzakowski.
Prezydent liczy również na pomoc Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Instytutu Pamięci Narodowej. Nie wyklucza też zaproszenia do projektu ambasad rosyjskiej, niemieckiej i brytyjskiej.
Na razie nie wiadomo, gdzie muzeum mogłoby zostać zlokalizowane. Wstępnie mówi się o Teatrze Letnim w parku.