- Od lat zastanawiałem się nad formułą, która umożliwiałaby opowiadanie mi o mojej największej pasji - filmach! Od lat piszę recenzje filmowe do regionalnych tygodników, Od lat kupuję filmy na płytach i pewnie będę to robił dopóki nie umrę. Od lat gadam o filmach w taki sposób, jakby nic więcej się dla mnie nie liczyło – pisze na swoim kanale Przemek Corso.

Przemek Corso jest wielkim miłośnikiem X muzy. Mówi, że obejrzał milion filmów. O pięciu najbardziej niedocenionych opowiada w pierwszym odcinku swoich gawęd filmowych. Być może jego recenzje zachęcą do sięgnięcia po któryś z nich.

- Nagraliśmy pięć odcinków „O filmach”. Kolejny ukaże się już jutro, następne raz w tygodniu. Znów będzie o najbardziej niedocenianych mim zdaniem filmach, będzie też pięć kiepskich filmów, które i tak kocham, pięć najlepszych komedii romantycznych – wylicza Przemek Corso.

- Opowiadam o filmach i pokazuję co można obejrzeć w konkretnym gatunku, to nie są recenzje ani analizy. To moje „polecanki”, moja subiektywna lista filmów – dodaje Corso.

Jako młody tata nie zapomni o swojej córce Anastazji i jej rówieśnikach. Jak mówi, jest w bajkach na bieżąco więc będzie i o bajkach. Subiektywną opinię Przemka Corso poznają też miłośnicy polskich produkcji filmowych i aktorów polskich zagranicznych.

- Zaangażowała się w to wszystko masa ludzi, którym bardzo dziękuję ponieważ przyjechali i zrobili wszystko zupełnie za darmo, nakręcili, zrobili muzykę, pomogli mi zrealizować moje „polecanki”. W większości są to ludzie, którym zazwyczaj polecałem jakieś filmy, albo których zanudzałem swoimi opowieściami – dodaje Przemek Corso.

Kim jest Przemek Corso?

Dla legniczan przede wszystkim przyjacielem, kolegą, sąsiadem, znajomym. Dla innych przede wszystkim utalentowanym i wszechstronnym pisarzem i konferansjerem. Debiutował doskonałą powieścią kryminalną „Studium w czerwieni”. Jest autorem powieści przygodowych o złodzieju i awanturniku, Robercie Karczu – wydawanych przez Wojciecha Cejrowskiego – składających się na Serię z Mustangiem. Pisze bajki dla dzieci, słuchowiska, nawet scenariusze teledysków m.in. GrubSona. Zdarza mu się w nich występować. Prywatnie jest mężem i ojcem. Mówi o sobie, że jest nudziarzem, ale nic bardziej mylnego. Jest po prostu skromny. Zdobywa rynek wydawniczy i serca czytelników i nadal, nieustająco woda sodowa nie uderza mu do głowy. „Polecanki” to jego kolejny pomysł.