Komedia obozowa? Gdy już się wie, że nie jest to wesoła opowieść z biwaku dla skautów to tytuł wydaje się szokującym oksymoronem. Jak żywy trup. Jest coś na rzeczy, bo to opowieść z Zagładą w tle. Sztuka Roya Kifta wyreżyserowana przez Łukasza Czuja w rewelacyjnej muzycznej oprawie Łukasza Matuszyka, którego wraz z zespołem zobaczymy na scenie, to musical jakiego nigdy wcześniej na legnickiej scenie teatralnej nie było. Zresztą, nie tylko na legnickiej. Wieczorne przedstawienia w sobotę i niedzielę 16 i 17 stycznia.

„Komedia obozowa” to wysokoenergetyczne widowisko sceniczne, a przy tym niezwykła opowieść o kabarecie działającym w getcie dla Żydów i ich beznadziejnej walce o przetrwanie. Całość błyszczy, szokuje, wzrusza i wywołuje śmiech, który więźnie w gardle. W recenzjach czytałem: „olśniewające”, „godne podziwu”, „powalające”. Nic dziwnego, że dolnośląscy dziennikarze uznali to przedstawienie za jedno z trzech najlepszych w trzyletnim legnickim cyklu Teatru Opowieści (2012-2015).

Mimo kilku przymiarek nie odważono się wcześniej wystawić tej sztuki w kilku europejskich krajach. - Myślałem, że nigdy za mojego życia ta sztuka nie zostanie wystawiona na profesjonalnej scenie. Jestem szczęśliwy, że w waszym świetnym teatrze mogłem ją zobaczyć. Gratuluję odwagi i wspaniałego zespołu aktorskiego – mówił po premierowym spektaklu Roy Kift, mieszkający w Niemczech angielski autor sztuki.

Spektakl to muzyczna opowieść o kabarecie „Karuzela”, który działał w nazistowskim getcie dla europejskich Żydów w czeskim Terezinie, do którego trafiali przedstawiciele elit kulturalnych z wielu krajów. Działały w nim orkiestry symfoniczne i kameralne, grupy jazzowe, chóry, drużyny piłkarskie, szkoły, kabarety, wydawano prasę, komponowano, malowano. Było to możliwe, gdyż miejsce to wybrano dla celów hitlerowskiej propagandy, by odwrócić oczy świata od systematycznej eksterminacji Żydów.

Bohaterem sztuki jest wybitny niemiecki aktor i reżyser Kurt Gerron (w tej roli Rafał Cieluch), znany m.in. ze słynnego filmu „Błękitny anioł”, w którym grał u boku Marleny Dietrich (w spektaklu usłyszymy nie mniej słynne, oryginalne nagranie jego songu „Mackie Messer” z „Opery za trzy grosze”). To jemu komendant obozu zleci nakręcenie propagandowego filmu, który ma kłamliwie wykazać komfort życia w Theresienstadt. Wybór okaże się diabelsko trafny, bo trafi na załamanego narcyza i egoistę w sytuacji wątłej nadziei na ocalenie i bez racjonalnej alternatywy.

W stworzonym w Legnicy rozśpiewanym i roztańczonym widowisku z graną na żywo muzyką jest wiele z amerykańskiego musicalu i nawiązanie do tradycji międzywojennych kabaretów Warszawy i Berlina. „Temat trudny i bolesny, opowieść wielce ryzykowna, ale energia z jaką grane jest przedstawienie mogłaby topić lodowce Antarktydy” – pisałem o przedstawieniu, które z zapartym tchem oglądałem czterokrotnie.

„Komedia obozowa” na legnickiej Scenie Gadzickiego w sobotę i niedzielę (16 i 17 stycznia) o godz. 19.00. Bilet: 28 zł (ulgowy 17 zł). Spektakle przedpołudniowe w środę i czwartek (13 i 14 stycznia) o godz. 11.00. Bilet 28 zł (ulgowy 17 zł). Rezerwacja tel. 76 72 33 505 lub bilety@teatr.legnica.pl

Konkurs!

Mamy jedno podwójne zaproszenie na niedzielny spektakl. Otrzyma je jeden z naszych czytelników. Co trzeba zrobć? Wysłać maila na adres konkursy@lca.pl, opatrzyć go hasłem KOMEDIA. Na maile czekamy do 14 stycznia. Nagrodzimy 55 maila.