25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Poniżej znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych przez portal lca.pl.
Administrator danych osobowych
Administratorem danych osobowych jest Przedsiębiorstwo Usług Informatycznych BAJT z siedzibą w Legnicy przy ul. Pomorskiej 56, 59-220 Legnica, wpisane do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej pod numerem NIP 6911626150, REGON 390590290.
Cele przetwarzania danych
- marketing, w tym profilowanie i cele analityczne
- świadczenie usług drogą elektroniczną
- dopasowanie treści stron internetowych do preferencji i zainteresowań
- wykrywanie botów i nadużyć w usługach
- pomiary statystyczne i udoskonalenie usług (cele analityczne)
Podstawy prawne przetwarzania danych
- marketing, w tym profilowanie oraz cele analityczne – zgoda
- świadczenie usług drogą elektroniczną - niezbędność danych do świadczenia usługi
- pozostałe cele - uzasadniony interes administratora danych
Odbiorcy danych
Podmioty przetwarzające dane na zlecenie administratora danych, podmioty uprawnione do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa.
Prawa osoby, której dane dotyczą
Prawo żądania sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych; prawo wycofania zgody na przetwarzanie danych osobowych. Inne prawa osoby, której dane dotyczą.
Informacje dodatkowe
Więcej o zasadach przetwarzania danych w „Polityce prywatności”
Według wstępnych planów, książka miała powstać w pół roku, jednak praca nad nią okazała się trudnym rzemiosłem. - Zawsze wydawało mi się, że książkę pisze się jak wywiad - kontynuowała Braunek. - Rozmawiam z autorem, on robi notatki, później to spisuje i wysyła mi do autoryzacji. Ku mojemu zdziwieniu zostałam wyjątkowo ambitną pisarką, bo analizowałam akapit po akapicie. Do tego stopnia książka zmęczyła zarówno mnie jak i Artura, że potrzebowaliśmy wakacji.
Aktorka nie ukrywała, że jednym z najważniejszych motywów, który też miał stać się przesłaniem książki, był przekaz duchowy. - Każdy z nas ma potrzebę spotkania się z duchowością - wyjaśniała. - Codzienne życie nam na to nie pozwala, jednak przy odrobinie pracy, może być wypełnione tą ważną dla każdego człowieka treścią.
Filozofia buddyjska ma swoje całkiem spore miejsce w tekście. - Zarówno ja, jak i Małgorzata jesteśmy buddystami, a to nas do siebie zbliżyło - mówił Artur Cieślar. - Rozmawialiśmy o duchowości, która nie musi być wyłącznie związana z katolicyzmem. W naszym kraju buddyzm wciąż jest postrzegany jako pewnego rodzaju ekstrawagancja, chociaż możemy już sięgnąć po przeróżne publikacje na temat tej filozofii i się z nią zapoznać.
Braunek zaczęła się interesować filozofią wschodu pod koniec lat 70. - Szukałam swojej duchowej drogi i tak trafiłam na filozofię buddyjską - wspominała. - Okazało się, że znajduję w niej odpowiedź na wiele pytań. Miałam także okazję rozmawiać przez dwie godziny z Dalajlamą. Było to 20 lat temu podczas kręcenia krótkiego filmu przez mojego męża. W Szwecji wywiązała się duża medialna dyskusja na temat transplantacji organów i momentu, w którym kończy się życie ludzkie. Spierali się ze sobą medycy i etycy. Postanowiliśmy zapytać o zdanie Dalajlamę. Udało nam się uzyskać zgodę na rozmowę z nim. Powiedział wtedy bardzo prostą, a zarazem oczywistą rzecz. Jeśli intencja jest dobra, to nie ma znaczenia przerwanie procesu śmierci. Nawet jeśli osoba od której transplantowane są organy jeszcze żyje, to ratując życie drugiej osobie jest zadowolona. Ta odpowiedź nas usatysfakcjonowała i mogliśmy walczyć o transplantację.
Małgorzata Braunek opowiadała także o popularności, strachu przed teatrem, tremie przed kamerami i domku nad morzem. Na koniec warto zwrócić uwagę na tytuł książki "Jabłoń w ogrodzie morze jest blisko". - Jest on poetycki, bo kocham poezję, dlatego właśnie każdy rozdział mojej książki rozpoczyna się wierszem - podsumowała aktorka.
Organizatorem spotkania była Legnicka Biblioteka Publiczna.