Odbywający się od 31 lat festiwal Szanty Kunice jest jednym z najważniejszych tego rodzaju wydarzeń na kulturalnej mapie Polski i właściwie nie ma kapeli szantowej, która by na scenie festiwalu choć raz nie wystąpiła. Nie ma też takiej, która nie chciałaby zaprezentować się kunickiej publiczności, która ma wysublimowany i wyrobiony gust. Nic więc dziwnego, że na scenę wracają kapele, pod scenę miłośnicy szant i wszyscy wspólnie się bawią, bo śpiewom i tańcom nie ma końca.
Najtrudniejsze zadanie stoi rokrocznie przed Jackiem Stacewiczem, kapitanem Portu Kunice, który imprezę musi „ogarnąć” nie tylko logistycznie. Na nim spoczywa bowiem także obowiązek zapewnienia dobrej pogody i trzeba przyznać, że dotychczas potrafi sprostać zadaniu. Nie pytamy, jakie układy ma „z niebem”, wiemy, że z pewnością dobre układy ma s muzykami szantowymi, którzy od lat nazywają go swoim przyjacielem.
Festiwal Szanty Kunice już za rok odbędzie się po raz 32. Co zaserwuje nam tym razem głównodowodzący festiwalem? Jesteśmy pewni, że już dzisiaj przyjmuje sugestie tych, dla których tę imprezę organizuje. Tymczasem ahoj piosenko szantowa. Do zobaczenia i usłyszenia za rok.