Na scenie 148 Strefy de... panował kipisz, ale wbrew pozorom był uporządkowany. Jako pierwsi stanęli na scenie The Vets, weterani mający w swoim życiorysie jarociński incydent. Jeden z muzyków właściwie prosto z Jarocina trafił na scenę Maneżowej i trzeba przyznać, że całkiem dobrze mu poszła „obsługa” instrumentu. Starzy punkowcy zagrali w stylu reggae&ska i przemycili trochę słonecznych promieni reggae, tak potrzebnych w zimnym, jak nie przymierzając styczeń, kwietniu. Starsi panowie pokazali, że jak ktoś chce, to może.

Poprzeczkę swoim występem podnieśli dość wysoko, nie na tyle wysoko jednak, żeby Polish Fiction, już pełnoletni, kapela skończyła osiemnaście lat, nie była w stanie jej dorównać, a nawet przeskoczyć. Punk rock wymieszał się z hard rockiem, chwilami słyszeć dało się dźwięki reggae. Mądre, wyważone teksty świadczyć zaś mogą, że kapela zasłużyła na miano pełnoletniej.

Ostatnim daniem sobotniego wieczoru był występ małolatów, w porównaniu do poprzednich formacji. WARA! Zagrała ostrego punka. „Tylko tyle wolności, abyś czuł się wolny. Tylko tyle swobody, abyś nie chciał więcej...”. Chłód bijący z pełnych przekazu tekstów, podgrzewały ostre dźwięki instrumentów. Ostre dźwięki łagodziła trąbka, która jak na zespół punk rockowy, jest instrumentem nietypowym. WARA! To, co robi, robi głośno, niezaprzeczalnie jest krzykiem młodego pokolenia i głośno o formacji z pewnością będzie na polskiej scenie muzycznej.

Koncert, wart zobaczenia, można obejrzeć na kanale YouTube Legnickiego Centrum Kultury. Polecamy.