Płyta to sześć kawałków w rockowo- balladowym klimacie. „Slajdy” to, jak mówi sam twórca, płyta w zasadzie dla każdego, ale jej klimat oraz forma muzyczna wskazuje, że to piosenki w których tekst i melodia odgrywają główna role.

- Chciałbym, żeby ta muzyka „zatrzymywała” choć na chwile, nie była przy okazji życia tylko powodowała refleksje, a te mamy wszyscy bez względu na wiek czy wrażliwość muzyczną. Dlaczego „Slajdy”, bo każda z tych piosenek to taki zatrzymany z życia kadr, który czasem trwa bardzo krótko. Scena, której towarzysza emocje od miłości, smutku, radości, aż po złość tak jak w piosence „Moje miasto” to obrazy, które czasem widzimy za oknem prowadząc samochód przez deszczową wieczorem Legnice – mówi Tomasz Hrynczyszyn.

Tomasz Hrynczyszyn ma 43 lata, mieszka w Legnicy, gra na gitarze i pisze teksty. Długo pisał do szuflady, aż na jego drodze stanął legnicki gitarzysta Marcin Gołda, który namówił go, by wyszedł z cienia i zaczął dzielić się swoim talentem z innymi. Dzięki temu m.in. powstała debiutancka płyta „Slajdy”.

- Spotkaliśmy się z Marcinem i pokazałem mu co chowam przed światem w szufladzie. To Marcin namówił mnie, by coś z tym zrobić, żeby to nagrać, dopracować i pokazać. Nagraliśmy swoim, a w sumie Marcina sumptem pierwszy kawałek ...byłem bardzo podekscytowany, ale też dość szybko zauważyłem ze nigdy nie uczyłem się śpiewać i za namowa Marcina zacząłem uczęszczać na lekcje wokalu. Pracowałem nad nim w Pracowni wokalnej Agnieszki Justyny Szumiło. To właśnie Agnieszka poprowadziła mnie przez te przygodę wokalną od samego początku. Dziś po dwóch latach nauki mogę powiedzieć, że wcześniej nie miałem pojęcia o śpiewaniu – opowiada Tomasz Hrynczyszyn.

Debiutancka płyta legniczanina powstała we wrocławskim studiu Atlantis pod okiem Wojtka Kochanka, producenta muzycznego i inżyniera dźwięku, laureata nagrody Grammy za miks albumu "Funk This" Chaki Khan.

- Praca w studio to fantastyczne doświadczenie. Obcowanie z zawodowymi muzykami i realizatorem dźwięku, z ich warsztatem i wrażliwością muzyczną to zdecydowanie wartość dodana dla mnie jako amatora. Wiele z godzin spędzonych w studio zostanie ze mną na zawsze. Płyta pewnie byłaby dużo wcześniej, gdyby nie pandemia, ale też śmierć w tym roku najbliższej mi osoby, mojej mamy. Choć nie spieszyłem się z realizacja na określony termin chciałem, żeby była taka jak sobie wymarzyłem. W realizacji tego marzenia wspierało mnie wielu ludzi i dziś mam nadzieję, że ta płyta jest również swoistego rodzaju podziękowaniem dla nich. Nie łatwo na co dzień godzić prace zawodowa życie codzienne z pasja i realizacją marzeń nie mówiąc już nawet o samodzielnym finansowaniu, ale warto sięgać bez względu na trudności - podsumowuje Tomek.

W nagraniu debiutanckiej płyty Tomka Hrynczyszyna wzięli udział: Marceli Foltan – perkusja, Michał Kuźnicki – bass, Piotr Gościniak – piano, Jarek Dąbrowski – saksofon oraz Marcin Gołda - gitary.

Premiera debiutanckiej płyty „Slajdy”  w piątek o godzinie 19-stej na kanale You Tube.

Album będzie można kupić bezpośrednio u artysty na jego facebokowym profilu. Dochód ze sprzedaży krążka Tomek Hrynczyszyn przeznaczy na cele charytatywne.