Tegoroczna edycja "Świata pod Kyczerą" rozpoczęła się 25 czerwca. Festiwal gościł w różnych miastach Polski.
- Odbyło się ponad 30 koncertów, w tym 10 dużych koncertów galowych. Wzięło w nich w sumie udział około pięciuset artystów z całego świata: Tajwanu, Indii, Turcji, Kolumbii, Serbii, Izraela, Słowacji, Czech, Rosji i Polski. Na każdym z koncertów były tłumy publiczności - mówi Jerzy Starzyński z Legnickiego Centrum Kultury, założyciel Łemkowskiego Zespołu Pieśni i Tańca "Kyczera", pomysłodawca festiwalu.
Przy tak dużym przedsięwzięciu nie mogło się - tradycyjnie - obejść bez przygód. Najpierw, tuż przed festiwalem, wykruszyły się zespoły, nad zaproszeniem których organizatorzy pracowali dobre pół roku.
- Gdy już wydawało się, że festiwal jest pukładany, zaczęliśmy dostawać wiadomości od kolejnych, egzotycznych grup, że z różnych powodów nie mogą przyjechać. I tak zostaliśmy bez zespołów z Indonezji, Brazylii, Rumunii... Było ciężko, ale na ostatnią chwilę udało się zaprosić grupy z Kolumbii, Indii, Izraela, Serbii - opowiada Jerzy Starzyński.
Kolejnego psikusa spłatała pogoda. Przez większą część festiwalu sprzyjała występom na powietrzu, ale w ostatnią sobotę dała popalić! - Przed koncertem w Zamienicach nawałnica rozerwała nam scenę! Na szczęście nikogo jeszcze na niej nie było. Koncert opóźnił się o dobrą godzinę - wspomina Starzyński.