Występ Olchowskiego to już trzecie spotkanie z muzyką i poezją. Tym razem, mimo, że tytuł recitalu brzmiał „Mało lirycznie”, była i muzyka i poezja. Muzyka w życiu artysty obecna jest od kilkudziesięciu lat. Ma na swoim koncie występy na wielu różnych konkursach i festiwalach. Jest muzykiem wszechstronnym, zdobywcą wielu nagród.

Koncert podzielony był na dwie części. W pierwszej artysta zaprezentował utwory z powstającej płyty zatytułowanej „Mało lirycznie”, stąd też nazwa recitalu.

-To moja autorskie piosenki, jestem zarówno autorem tekstów i muzyki. W sytuacji jaką obecnie mamy w Polsce nie mógłbym śpiewać o kwiatkach. Mało lirycznie, ponieważ w jakiś sposób są one zaangażowane w otaczającą nas rzeczywistość. Nie są to żadne protest songi, to raczej rzeczywistość pokazana z przymrużeniem oka, a że jest ona mało liryczna, taki też jest tytuł koncertu – mówił Tadeusz Olchowski przed koncertem.

Goście mieli też sposobność usłyszeć utwory z tekstami wierszy Jonasza Kofty, do których muzykę skomponował Olchowski. Między innymi te, które przyniosły artyście nagrody.

W drugiej części koncertu muzyk zaprosił gości do piano baru na wiązankę piosenek znanych i lubianych. Takich, które wszyscy czasem nucimy sobie pod nosem. Kolejne spotkanie z muzyką i poezją w Rest Cafe Vincero już za miesiąc. Przypomnijmy, dotychczas oprócz Tadeusza Olchowskiego na liryczno – poetyckiej scenie wystąpiły Patrycja Kamola z zespołem i Nikola Warda z Marcinem Gołdą.