2014-03-18 11:09:32 - Autor: Grzegorz Żurawiński (lca.pl)
Na scenie egzorcyzmy i zapach kadzidła
Chora, żądna sławy, opętana przez demony czy przez zakazaną miłość? Jaka jest tytułowa bohaterka sztuki „Matka Joanna od Aniołów”? Odpowiedzi szukajcie na Scenie Gadzickiego w sobotę i niedzielę 22 i 23 mar
Matka Joanna od Aniołów
Foto: Karol Budrewicz (lca.pl)Matka Joanna od Aniołów
Foto: Karol Budrewicz (lca.pl)Bez względu na odpowiedź legnickie przedstawienie to efektowna oprawa inscenizacji, wielkie emocje krytyków i skrajnie rozbieżne oceny. Nie ma w tym zaskoczenia, bowiem od scenicznej adaptacji opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza rozsławionej znakomitym filmem Jerzego Kawalerowicza, której (ponad pół wieku temu!) towarzyszył protest polskiego Episkopatu i Watykanu, a nawet próba zdyskredytowania dzieła na festiwalu filmowym w Cannes, oczekiwano bardzo wiele.
Reżyser Piotr Tomaszuk podjął się zatem zadania obciążonego wielkim ryzykiem odniesień i porównań.
Matka Joanna od Aniołów
Foto: Karol Budrewicz (lca.pl)Jezuicki egzorcysta Suryn (Rafał Cieluch) na polecenie władz duchownych jedzie do klasztoru zakonu urszulanek na dawnych kresach Rzeczypospolitej, bowiem grupa mniszek, na czele z przeoryszą Joanną (Katarzyna Dworak), została opętana przez złe duchy. Wraz z innymi kapłanami rozpoczyna intensywną serię egzorcyzmów.
Czy uda się wypędzić demony z ciała Joanny? Bez względu na odpowiedź wejdziemy w mroczny świat poczucia winy, grzechu, braku wiary, a nawet zbrodni, a pomiędzy bohaterami zrodzi się dziwne napięcie, pełne podtekstów i niedomówień.
Matka Joanna od Aniołów
Foto: (lca.pl)- Od początku przyjęliśmy założenie, że przeorysza Joanna naprawdę została opętana. U Iwaszkiewicza ta rzecz nie jest rozstrzygnięta i można jej zachowanie tłumaczyć na wiele sposobów. Dociekać można zarówno choroby psychicznej, jak i symulowanego szaleństwa dla pokrycia niezaspokojonego popędu seksualnego. W mojej inscenizacji egzorcysta Suryn będzie trochę jak z Dostojewskiego, ze złem będzie walczył mało chwalebnymi metodami, sam będzie miał w sobie demona. Diabelstwo manifestować się będzie zatem w realnym działaniu, a nie w gadaniu o nim – objaśniał założenia swojej adaptacji Piotr Tomaszuk.
„Tekst opowiada historię upadku egzorcysty w sposób bardzo zmysłowy. Tomaszuk z powodzeniem przełożył to na język teatru. Podczas przedstawienia hipnotyzuje widzów chorałem gregoriańskim, przejmującym śpiewem kantora, echem dzwonków, klekotem kołatek, wężowym sykiem demonów, brzękiem pokutniczego łańcucha i stukotem drewnianych chodaków księdza Suryna.
Matka Joanna od Aniołów
Foto: Wojciech Obremski (lca.pl)Publiczność wciąga w nozdrza żywiczny dym z kadzielnic, który w miarę trwania egzorcyzmów wypełnia cały teatr. Od dobiegającej z ciemności upiornej muzyki świńskich organów mogą się włosy zjeżyć na głowie” – zauważył w popremierowej recenzji Piotr Kanikowski.
Jedno jest pewne. Rozbuchana, barwna i podświetlana scenografia Ewy Kochańskiej, prawdziwie demoniczna muzyka Jacka Hałasa, nastrojowe chóry gregoriańskie i efektowne sceny zbiorowe sprawiają, że spektakl może podobać się widzom. Wielkopostny czas sprzyja temu widowisku.
Spektakle na Scenie Gadzickiego w sobotę i niedzielę 22 i 23 marca o godz. 19. Bilet 27 zł (ulgowy 16 zł).
Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Opisz je i podziel się swoją wiedzą z
innymi. Nakręciłeś film, lub zrobiłeś zdjęcie? Przyślij do nas, niech legniczanie zobaczą to, czego byłeś
świadkiem.
500 197 963 – zadzwoń do nas lub wyślij sms-a, mms-a.
Zdjęcia i filmy Waszego autorstwa
wysyłać można także na adres
kontakt@lca.pl